Pożegnanie Ery Jazzu
Gwiazdami galowego koncertu 14 kwietnia w auli Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu będą artyści skupieni wokół międzynarodowej formacji Black Lives i projekt Czas Komedy.
Muzyka Black Lives czerpie z tradycji new black music, wpływów afrykańskich, ale zawiera w sobie także hip-hop, jazz, funk, rock, fusion, rap, nu-jazz, soul, blues, karaibski jazz i poetry.
Na jedynym koncercie w Poznaniu zagrają: saksofonista Jacques Schwarz-Bart; gitarzyści i wokaliści: David Gilmore, Jean-Paul Bourelly i Adam Falcon; pianista Federico Gonzalez Pena; basista Reggie Washington; perkusiści Gene Lake i Marque Gilmore; wokalistki Tutu Puoane i Christie Dashiell; poeta i raper Sharrif Simmons i DJ Grazzhoppa.
Zespół Black Lives uznano za jazzową grupę roku – Deutsches Jazz Preis-Band of the Year International.
"Uczestniczę w życiu jazzowym Poznania od kilkudziesięciu lat. Ze smutkiem odnotowuję znikanie z kulturalnej mapy mojego miasta wielu ciekawych imprez, jak np. Made in Chicago, Tzadik Festival, festiwal Nostalgia, Baroque Festival, Poznań Jazz Fair, Transatlanic, Festiwal Gitary no i nasza Era Jazzu – najdłużej trwający festiwal jazzowy Poznania też kończy koncertową działalność. To wyjątkowy dla mnie koncert, bo zamykam nim także ważną część mojego życia. Celebruję 30 lat pracy impresaryjnej, 50 lat pracy dziennikarskiej i nobliwe 70. urodziny" – powiedział PAP Dionizy Piątkowski.
Podczas koncertu zaprezentowany będzie też trwający już od pewnego czasu projekt Czas Komedy. Tym razem – jak zaznaczył Piątkowski – kompozycje Krzysztofa Komedy zaprezentowane zostaną w wersji brzmień organów Hammonda, a zagra Vas, Bukowski, Szmańda Trio.
Bence Vas jest wirtuozem gry na organach Hammonda i nadaje kompozycjom Komedy nowych barw i nastrojów. Węgierski artysta do zespołu zaprosił wibrafonistę Dominika Bukowskiego i poznańskiego perkusistę Krzysztofa Szmańdę.
"Kiedy jesienią 1998 r. startowałem z Erą Jazzu, wiedziałem, że ma to być impreza inna niż wszystkie dotychczasowe podobne festiwale w Polsce. Przede wszystkim postawiłem na ekskluzywność i prestiż wydarzeń, a co za tym idzie, na dobór najlepszych, najciekawszych, najbardziej oryginalnych artystów” – powiedział Piątkwski.
I zaczęli przyjeżdżać znakomici muzycy, choć najpierw trzeba było przełamać chłód i dystans menadżerów. Mariusz Adamiak, szef Warsaw Summer Jazz Days i Jazz Jamboree, robił to, nosząc swoje bajkowe kapelusze, a Dionizy Piątkowski, prezentując solenny poznański styl i elegancję. Przybyszy z zagranicy na swój sposób uwodziła też Sala Kongresowa w Pałacu Kultury, gdzie odbywała się większość koncertów, także Ery Jazzu, która najpierw wystartowała w Poznaniu, potem przeniosła się do stolicy, by po latach powrócić do Poznania.
"Zależało nam, aby pokazywać tych muzyków, których kariery rozgrywają się zarówno w Ameryce i Europie, ale także na lokalnym, polskim i poznańskim rynku – powiedział Piątkowski. – Z jednej strony były to wielkie jazzowe nazwiska: Krall, Al Di Meola, Wayne Shorter, Herbie Hancock, Jan Garbarek, Cassandra Wilson, John McLaughlin, Jean Luc Ponty, Dee Dee Bridgewater, Joe Zawinul, a z drugiej strony artyści, którzy, właśnie poprzez koncerty Ery Jazzu, zaistnieli wspaniale w polskiej świadomość artystycznej. Lista ta jest niezwykle długa, ale jest także powodem mojej dumy" – przyznał szef Ery Jazzu.
Na tej liście Piątkowskiego znalazły się takie gwiazdy, jak: Patricia Barber, Dianne Reeves, China Moses, Nnena Freelon, Mariza, Angelique Kidjo, Abbey Lincoln, cały nurt chicagowskiej New Black Music, Carla Bley, Dino Saluzzie czy David Murray.
W ramach Ery Jazzu powstał także Poznań Jazz Project – czyli koncerty i nagrania z udziałem gwiazd jazzu i młodych poznańskich muzyków.
"Wielkim wydarzeniem okazał się wspólny koncert i nagrany wtedy album kwartetu gitarzysty Dawida Kostki z saksofonistą Chico Freemanem" – wspomina Dionizy Piątkowski. – Stał się doskonałą konfrontacją naszych wyobrażeń o współpracy oraz wypracowaniu brzmień i nastrojów, jakie towarzyszą spotkaniu wielkiej legendy jazzu z młodymi, kreatywnymi polskimi muzykami.
Według Piątkowskiego równie ekscytujące były sesje zrealizowane przez Poznań Jazz Philharmonic Orchestra ze skrzypkiem Jean-Luc Pontym i z gitarzystą Stanleyem Jordanem.
Długie lata Ery Jazzu zaowocowały także cyklem Poznań Jazz Legend wraz z serią płyt "Poznań Jazz Archive", wieloletnim projektem "Czas Komedy" – z koncertami gwiazd jazzu w repertuarze Komedowskim, edycją dyskografii "Komeda on Records" i z wydawnictwami towarzyszącymi festiwalowi.
Ery Jazzu wyrobiła sobie dobrą markę. "Po kilku latach zauważyłem, że publiczność kupuje bilety nie na nazwisko gwiazdy, ale na hasło era jazzu. Stworzyłem modę na erę jazzu. W dobrym tonie należało bywać na naszych koncertach. Ta moda – mimo wielu zawirowań – trwa od lat" – powiedział szef festiwalu.
Zaznaczył, że każdy z kilkuset koncertów Ery Jazzu był dla niego ważny, ale najbardziej pamiętam te najtrudniejsze, specjalne i niepowtarzalne projekty, jak koncerty orkiestry Amadeus Agnieszki Duczmal i Ala Di Meoli, Herbie'go Hancocka grającego ze specjalnie przygotowaną jazzowo-symfoniczna orkiestrą, Cassandrę Wilson z kwartetem Davida Murraya.
"W tej jazzowej przygodzie, ale też w solidnym fragmencie życia, najważniejsze dla mnie było poznawanie wielkich osobowości jazzu, spotkania z muzykami, szczególna więź, jaka nas często połączyła, a nawet przyjaźnie, które trwają latami.
Dionizy Piątkowski – pomysłodawca i szef cyklu koncertowego Era Jazzu jest dziennikarzem i krytykiem muzycznym, promotorem jazzu. Jest absolwentem UAM na wydziałach etnografii i dziennikarstwa, kursu Jazz and Black Music (UCLA); producentem płyt i koncertów, autorem programów telewizyjnych i radiowych. Napisał pierwszą polską "Encyklopedię muzyki rozrywkowej – Jazz", monografię "Czas Komedy", dyskografię "Komeda on Records". (PAP)
autorka: Anna Bernat
abe/ joz/